Witajcie kochani!
Dziś nadeszła sobota! Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że nikt nie pojawił się na spotkaniu mimo zaplanowanego wydarzenia. Wydaję mi się również, że nie wszyscy czytają od początku do końca moje posty.
Mianowicie chodzi o to, że nikt niestety nie przyszedł na spotkanie, nawet grono znajomych z którymi mam bardzo dobre kontakty. Najwidoczniej jeszcze nikt praktycznie mnie nie zna. Ludzie z klubu po części odchodzą, niekiedy nawet nie podają przyczyny odejścia. W każdym razie jakoś daję sobie radę i nie poddaje się w wyznaczonych przeze mnie celach. Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień będzie bardziej sprzyjający dla mojej osoby. (W razie czego nie bójcie się niczego, to jedynie Wasza wyobraźnia)
Jutro postaram się napisać coś dłuższego a teraz lecę spać także:
Sayonara!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz